Każdy fotograf doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że rynek jest w obecnych czasach dosyć zagęszczony i nie wystarczy być posiadaczem dobrego sprzętu fotograficznego, by cieszyć się świetną renomą i nieurywającym się telefonem. Ściąganie klientów w obecnych czasach bywa wyczynem na miarę ekwilibrystyki z najwyższej półki, choć finalnie satysfakcja może znacząco przewyższyć trud swoich działań. Jak zacząć i jak zachęcić do siebie nowych klientów?
Dobry pomysł to podstawa
Przede wszystkim warto zastanowić się, co możemy zaproponować klientom. Sporym zainteresowaniem w obecnych czasach cieszą się sesje narzeczeńskie wykonywane na chwilę przed ślubem. Tego rodzaju zdjęcia na ogół kojarzą się z zielonym plenerem i dosyć standardową stylistyką, która w żaden sposób nie zaskakuje. Tymczasem świadomość klientów i ich wyczucie estetyki rośnie niemal z dnia na dzień. Niemal każdy jest posiadaczem konta na Instagramie, co naturalnie przekłada się na możliwość podglądania prac fotograficznych z różnych zakątków świata. Rośnie świadomość, ale rosną również oczekiwania i wymagania. Warto zatem dbać o to, by mieć w zanadrzu pomysł lub po prostu indywidualne podejście do klienta, które finalnie zaowocuje zupełnie nietuzinkową sesją narzeczeńską. Co można zaproponować, by nieco odciąć się od powszechnie przyjętej stylistyki?
Nie ma głupich pomysłów
Każdy klient pragnie, aby jego sesja była czymś niepowtarzalnym i wyjątkowym pod każdym względem. Najczęściej jest tak, że to właśnie po stronie fotografa leży pomysł, który oczaruje narzeczonych. Konsultacje i poznanie drugiego człowieka mogą być bardzo pomocnymi narzędziami w tym procesie. Warto poznawać swoich klientów, zanim przystąpimy do pracy, ponieważ tylko w taki sposób będziemy mogli zorientować się, czego się od nas oczekuje. W Stanach Zjednoczonych coraz większą popularnością cieszą się sesje narzeczeńskie realizowane wraz z ukochanym pupilem. Trzeba przyznać, że takie rozwiązanie może być ciekawym doświadczeniem dla samego fotografa, ale jednocześnie niezwykle interesującym efektem w postaci fotografii. Wspólne zdjęcie z ulubionym kotem w odpowiedniej aranżacji może być prawdziwym arcydziełem. Podobnie jak zdjęcie z kameleonem czy ukochaną papugą. Tego rodzaju sesje wymagają odpowiedniego przygotowania i z pewnością dobrym pomysłem będzie studio fotograficzne.
Jak budować portfolio z sesjami narzeczeńskimi?
Wbrew pozorom zadanie wcale nie należy do najtrudniejszych. Nie ma bowiem żadnego problemu w zaaranżowaniu sesji bliskich znajomych, którzy chętnie oddadzą się w nasze ręce i po prostu z przyjemnością wezmą udział w naszej zabawie. Mając do dyspozycji bliskich znajomych możemy puścić wodze wyobraźni i zrealizować sesję, która w następstwie będzie mogła być newralgicznym elementem naszego portfolio. Klienci uwielbiają fotografów z wyobraźnią i konkretną wizją. Zróżnicowane portfolio to zaleta, ponieważ w doskonały sposób pokazuje, że fotograf bez problemu porusza się w różnych stylistykach. Sesja narzeczeńska może być zatem pokazem niezwykłej subtelności, intymności i wspaniałej bliskości między ludźmi, ale z drugiej strony może również być szalonym pomysłem, który był dla obu stron fantastyczną zabawą. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tworzyć zdjęcia z wyraźnym poczuciem humoru. Sesje narzeczeńskie mają być pamiątką dla przyszłych małżonków. Piękne kadry, w których nie brak spontaniczności to doskonała forma uwiecznienia beztroskich momentów. Jak zaprezentować klientom gotowy materiał? Możliwości jest wiele. Niektórzy fotografowie decydują się na wręczenie pięknie zapakowanego pendrive’a, który jest dosyć wygodną opcją. Warto jednak zastanowić się nad wydrukiem kilku wybranych ujęć. Nośnik z całym materiałem plus kilka ujęć w nieco większym formacie są propozycją, która z pewnością zachwyci nawet najbardziej wybrednych klientów.