Jeszcze sto lat temu świat fotografii był hermetyczną krainą, do której dostęp mieli tylko ci, którzy mieli sporą wiedzą na temat działania skomplikownych aparatów i pracy w małych laboratoriach, a także pieniądze i dużo samozaparcia. Dziś dziedzina ta jest przesycona, co jest wymogiem kultury obrazu i wynika z mody na “bycie fotografem”. Dzieci dostają na pierwszą komunię półprofesjonalne lustrzanki, a media społecznościowe codziennie wymagają kolejnej porcji zdjęć. Nie oznacza to jednak, że otaczają nas wyłącznie mniejsze i większe arcydzieła fotograficzne. W czasach, kiedy każdy czuje się fotografem, a mało kto inwestuje czas w naukę, popełniane są podstawowe błędy, które mają wielki wpływ na finalną jakość zdjęć. Oto najczęściej popełniane przez fotografów błędy.
Ignorowanie światła
Z języka greckiego fotografia to po prostu malowanie światłem. Jest ono najważniejszym czynnikiem w tej dziedzinie, a ignorancja w tej kwestii nie pozwoli młodym fotografom rozwijać się dalej. Fotografowie, którzy dysponują nieco lepszym sprzętem, często zakładają, że światło nie jest istotne. Skoro mają bardzo dobre body i jasny obiektyw, to ich sprzęt powinien poradzić sobie we wszelkich warunkach. Okazuje się jednak, że robienie zdjęć pod światło albo ustawianie modela plecami do jego źródła, zazwyczaj kończy się fiaskiem. Nawet jeśli sesja odbywa się w plenerze przy świetle zastanym, a niebo jest zachmurzone i działa niczym wielki softbox, gdzieś nad tymi chmurami jest słońce. I to właśnie je musimy zlokalizować, aby odpowiednio ustawić modela. Jeśli znamy kierunek światła i możemy ustawić na jego linii twarz portretowanej osoby, z pewnością uda się wyciągnąć więcej szczegółów i fakturę skóry, a całość nie będzie sprawiała wrażenia płytkiej ilustracji.
Niewiedza na temat ekspozycji
Większość aparatów fotograficznych jest wyposażona w tryb automatyczny. Błędem jest jednak twierdzenie, że jakiekolwiek urządzenie w jednej chwili jest w stanie podjąć lepszą decyzję od dobrego fotografa i samo z siebie zrobić dobre technicznie zdjęcie. Profesjonaliści w dynamicznych sytuacjach korzystają raczej z trybów półautomatycznych, takich jak preselekcja czasu otwarcia migawki czy preselekcja przysłony. W ten sposób wpływają na część ustawień, zapewniając sobie na szybko upragniony efekt. Warto jednak trenować pracę na trybie manualnym, aby “wyczuć”, jak powinno się operować czasem naświetlania, przysłoną i ISO. Elementarz w zakresie ekspozycji przydaje się w codziennej pracy i pozwala osiągać zamierzone efekty, zamiast od czasu do czasu zrobić przypadkiem niezłe zdjęcie.
Brak relacji z osobą fotografowaną
Jeśli interesuje Cię fotografia portretowa, musisz mieć w sobie coś z humanisty i kochać ludzi. Najlepsi portreciści na świecie podkreślają, że zrobienie dobrego portretu to wielka sztuka, która wynika z relacji między fotografem a modelem. Część z nich uważa nawet, że sesje portretowe to w 70 procentach rozmowy przy kawie i tylko w 30 sama praca na planie. Coś w tym jest. Stworzenie portretu z duszą i historią, który intryguje, a nie tylko jest ładny, to wielka sztuka. Ważne jest, żeby model na czas Waszej współpracy Ci zaufał, nie bał się być sobą i czuł się dobrze w Twoim towarzystwie. Jeśli więc jesteś introwertykiem, który ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, czeka Cię dużo pracy nad sobą albo inna dziedzina fotografii.
Nadmierne dbanie o sprzęt
Stosunek fotografów do swoich aparatów i obiektywów został już chyba obśmiany przez wszystkie kabarety i miliony internautów. Oczywiście, dbanie o sprzęt znacznie wydłuża żywotność sprzętu i sprawia, że jest on zawsze gotowy do użycia. Istnieje jednak sporo fotografów, którzy przesadzają w tej kwestii. To ludzie, którzy dbają o sprzęt do tego stopnia, że drżą ilekroć wychodzą z nim z domu, zamiast na szyi lub ramieniu noszą go w torbie i unikają brzydkiej pogody. To właśnie ci fotografowie tracą mnóstwo okazji do zrobienia wybitnych zdjęć. Jeśli w ciągu ułamku sekundy tuż przed Tobą rozegra się scena, którą warto uwiecznić w kadrze, a Twój aparat będzie w zapiętej torbie, okazja minie bezpowrotnie. Jeśli fotografujesz tylko latem i wiosną, kiedy nie pada, Twoje zdjęcia są pozbawione różnorodności, innego światła zastanego i klimatu. Nawet jeśli body i obiektyw nie są wodoodporne, możesz zainwestować w pokrowiec, który uchroni sprzęt przed deszczem i śniegiem. Nadmierna dbałość o sprzęt mija się z celem.