Zarabianie na zdjęciach to marzenie każdej osoby, która w pewnym momencie sięgnęła po aparat fotograficzny i od razu wiedziała, że będzie miała solidny kłopot z tym, żeby go odłożyć. Kiedy największa pasja zaczyna w życiu dominować i staje się poniekąd obsesją, myśl o tym, żeby stała się źródłem dochodu pojawia się niemal naturalnie. Faktem pozostaje, że w obecnych czasach mianem fotografa cieszy się znaczna część społeczeństwa. Istnieje jednak różnica pomiędzy samozwańczym fotografem, który „pstryka zdjęcia” a osobą, która skupia się na warsztacie i bezustannym rozwoju. Jak zacząć zarabiać swoje pierwsze pieniądze na fotografii?
Czy trzeba pracować za darmo, by zacząć zarabiać?
Drogi do odniesienia zamierzonego planu bywają różne. W obecnych czasach mamy do czynienia z rynkiem po brzegi wypełnionym osobami, które posiadają dobre sprzęty i nierzadko wykonują fantastyczną robotę. Trzeba zatem dążyć do tego, by wyróżnić się na tle milionów zdjęć. Wiele osób, które w branży odniosły pewnego rodzaju kasowy sukces uważa, że pierwsze zdjęcia wykonywane całkowicie za darmo są doskonałą praktyką, która z pewnością przyda się w przyszłości. Naturalnie, mowa o zleceniach prywatnych, nie o dużych produkcjach dla znanych marek, które do współpracy wybierają tylko najlepsze i najbardziej znane nazwiska. Pracowanie za darmo należy w pewnych sytuacjach potraktować jako inwestycję, która może się zwrócić z nawiązką, a przede wszystkim jako zbieranie doświadczenia. Prędzej czy później zadowolony „klient” poleci młodego fotografa znajomemu, a ten kolejnej osobie. Poczta pantoflowa na początku fotograficznej przygody jest niezwykle ważnym elementem.
Ucz się, pokazuj i nie chowaj do szuflady
Zarabianie na zdjęciach, kolejne zlecenia i nowe współprace zaczynają się, gdy już osiągnie się pewien stopień umiejętności, a zdjęcia faktycznie będą reprezentowały dobry poziom. Warto jednak konfrontować swoje prace na platformach fotograficznych, z których można wyciągnąć znacznie więcej konstruktywnej krytyki niż w jakimkolwiek innym miejscu. Warto również dbać o samorozwój, bo tylko w ten sposób będziemy się doskonalić. Tworzenie bazy swoich klientów jest istotnym aspektem w środowisku fotograficznym. Zanim jednak klient zdecyduje się na usługi danego fotografa, będzie zainteresowany obejrzeniem portfolio. Poznawanie nowych ludzi, docieranie do nich i oferowanie swoich usług jest zatem czymś, co z pewnością ma znaczenie dla osoby, która pragnie z fotografii się utrzymywać. Równie ważnym jest wysyłanie własnych prac na konkursy. Czasami jeden wygrany konkurs determinuje całą karierę. Jest również motorem napędowym do dalszego działania i wiąże się z prestiżem, na który klienci zwracają uwagę. W jaki sposób jeszcze można zarabiać na zdjęciach?
Banki zdjęć dla pasjonatów pięknych kompozycji
Banki zdjęć to idealna przestrzeń dla fotografów, które pragną podszkolić się w zakresie kompozycji oraz technicznych kwestii. Dzieje się tak ponieważ w tego rodzaju miejscach selekcja jest tak ogromna, że właściwie każda niedoskonałość jest przyczyną odrzucenia zdjęcia. Fakt, bardzo szybko można się zniechęcić, aczkolwiek wytrwałe jednostki dzisiaj odnotowują finansowe sukcesy, które można porównać do zarobków średniej klasy fotografa ślubnego. A w tym wypadku mowa o dochodzie pasywnym. Banki zdjęć to nic innego jak baza zdjęć, a właściwie „bazar”, na który można wstąpić w dowolnej chwili i wybrać zdjęcia, które najbardziej odpowiada naszemu zapotrzebowaniu. Zaletą banków jest fakt, że jedno zdjęcie może sprzedać się nieskończoną ilość razy. Każdy bank zdjęć dokładnie informuje, na jakie zdjęcia w danym momencie jest zapotrzebowanie. To spore ułatwienie dla twórców. Wielu fotografów uważa, że to jedyny sprawdzony sposób zarabiania na zdjęciach. Trzeba jednak wykazać się sporą cierpliwością i przede wszystkim skupić się na aspektach techniczno-estetycznych.